Co to się działo w niedzielę na kortach, żadne słowa nie oddadzą. Po pierwsze super atmosfera, co jest już znakiem rozpoznawczym tych turniejów. Po drugie walka na korcie, a poza nim uśmiech i wspólne kibicowanie koleżankom. Po trzecie rosnący poziom gry i rywalizacji. Stawiło się ostatecznie 9 pań. Walczyły dzielnie w 3 grupach. Należy tu wyróżnić Agnieszkę Tomaszewską za bardzo wyrównany, jednak przegrany pojedynek z Moniką. Agnieszka mimo porażki zarażała wszystkich uśmiechem. Do ćwierćfinałów awansowało po 2 najlepsze z każdej grupy. Wolny los przypadł dla najlepszej z pierwszej grupy Gosi Chołuj oraz Małgorzacie Pierwszej. Gdy Gosie odpoczywały Aga stoczyła kolejny pojedynek z Anią Walczak, aCzytaj więcej.

On:

Turniej kobiet i mężczyzn, zaliczany do punktacji cyklu Grand Prix Warszawy rozegraliśmy w miniony weekend na naszych kortach. Zgłoszonych nie było bardzo dużo, ale za to poziom grających był wyrównany. Turniej mężczyzn. Za nami kolejny turniej mężczyzn, który przebiegł w bardzo miłej atmosferze. Panowie rywalizowali w 2 bardzo zaciętych grupach . Mecze były bardzo wyrównane i obfitowały w ładne wymiany i ciekawe zagrania jak np: „hot dog” późniejszego zwycięzcy naszego wychowanka. Pamiętamy ( na Facebooku film ) jak będąc młodym chłopcem uczył się tego zagrania. W finale Jan zmierzył się z sympatycznym i bardzo dobrze grającym Jackiem Kalinowskim, co godne uwagi jest to zawodnik niesłyszący. BardzoCzytaj więcej.

On:

W sobotę do klubu zjechały się kobiety na turniej Open, zaliczany do Grand Prix Warszawy. 13 pań stanęło do walki o pierwsze punkty i puchar w sezonie 2018/19. Frekwencja dopisała i poziom meczy również. Mecze były wyrównane. Nawet Zuzia, dla której to był pierwszy turniej w życiu, urwała bardziej doświadczonym koleżankom kilka gemów i nie poddawała się bez walki. To na pewno zaprocentuje na kolejne turnieje. Wyłoniliśmy równą 8 pań po rozgrywkach grupowych, która weszła do ćwierćfinału. Dawało się zmęczenie paniom we znaki, bo mecze grupowe trwały dość długo. Półfinałowe pary utworzyły dwie Gosie i Ania z Anetą. Niestety Gosia Pierwsza goniąc piłkę, skręciła kostkęCzytaj więcej.

On:

Cóż to był za dzień, kto nie był ten wiele stracił. Pogoda i humory dopisały, więc bawiliśmy się od rana do wieczora. Rozpoczęliśmy tradycyjnie od gier i zabaw z nagrodami, konkursów i zagadek. Od rana rywalizowała młodzież w kategorii do lat 14. Pojedynki były wyrównane i ciekawe.Antek docierając do finału zapewnił sobie pierwsze miejsce. Ale ciekawsza była rywalizacja o kolejne miejsca, bo teoretycznie 4 osoby walczyły o miejsca na podium. Zwycięstwem w ostatnim turnieju drugie miejsce zapewnił sobie Kacper Barańczuk, który zrównał się w ten sposób z Krzysiem. Na dodatek obaj mieli identyczną ilość punktów w klasyfikacji generalnej, zatem o kolejności decydował ostatni bezpośredni pojedynek.Czytaj więcej.

On:

W sobotę nie zabrakło ciekawych spotkań i zwrotów akcji. Wystarczy wspomnieć pogoń Huberta Tomaszewskiego za Waldemarem Wysockim od stanu 2-5 🙂 Pogoń to zwieńczona została triumfem w całych rozgrywkach, ale opór w finale stawiał młody Łukasz Łopuch. Jeszcze nie teraz, ale coraz bliżej pucharu jest, również w klasyfikacji generalnej ! Nowe twarze jak Sebastian i Marcin mimo, niegościnności stałych bywalców, mamy nadzieję, że nie zrażą się i pojawią się na kolejnych turniejach, bo z każdym kolejnym jest łatwiej. Na odnotowanie zasługuje powrót na nasze korty naszego wychowanka, Huberta Piętowskiego, który dotarł od razu do półfinału po dłuższej przerwie turniejowej i tenisowej w ogóle ! CiekawieCzytaj więcej.

On:

Jak co roku mikołajki to świetna okazja do spotkania się na kortach i w fajnej atmosferze rywalizować w turnieju. Cieszy, że grono najmłodszych na turniejach rośnie i po uśmiechać na twarzy widać u nich radość z gry. W kategorii pomarańczowej Marcin z Tymkiem toczą zacięte boje. Młodszy Filip nawiązuje dzielnie walkę z rok starszymi kolegami i już na wiosnę, możemy być świadkami niespodzianek, jeżeli będzie nasz zawodnik robił tak szybkie postępy. W kategorii zielonej, doszło do sytuacji, kiedy musieliśmy liczyć gemy, by wyłonić zwycięzcę. 3 osoby miały taki sam stosunek wygranych do przegranych meczy. Koledzy z pomarańczowej grupy, także w zielonej kategorii nie pozostawali bezCzytaj więcej.

On:

W minioną sobotę panie rozegrały III turniej z cyklu 6. Obsada ostatnio dopisuje i pojawiają się nowe lub dawno nie goszczące na naszym turnieju panie. Część mniej zaawansowanych jeszcze się szkoli na treningach by zaprezentować się w wiosennych turniejach. Kolejna okazja do rozegrania wielu setów, bo w grupie 6 osobowej rozegraliśmy mecze systemem każda z każdą. Pierwsze miejsce zajęła Gosia Chołuj, gratulujemy ! Sobota była też pierwszym dniem Konferencji Trenerów Tenisa organizowanej przez PZT. Gościem specjalnym w tym roku był Patrick Mouratoglou – trener Sereny Wiliams ! Takie spotkania są zawsze inspirujące. Drugiego dnia gościliśmy team Agi Radwańskiej, który opowiadał o kuchni ostatnich wydarzeń wCzytaj więcej.

On:

Cieszymy się, że uznaniem cieszy się baner ze zdjęciami z obozów tenisowych i wystawa zdjęć, robionych przez uczestników w technice analogowej. Jak widać aparat Zenit, który niejeden z rodziców będzie wspominał z rozrzewnieniem, nadal może dać nam piękne zdjęcia. Klisze wywołał i wykonał ręcznie odbitki nasz trener Maciej. Zapraszamy do oglądania. To był niezwykle ciekawy turniej. U pań o kolejności decydował stosunek wygranych do przegranych gemów. Nowe zawodniczki przełamują się i pomału stawiają pierwsze turniejowe kroki. Atmosfera jak zwykle wystrzałowa. Liczymy, że kolejne trenujące u nas w klubie kobiety, będą dołączały do tej grupki, świetnie bawiących się na kortach. W kategorii czerwonej nowi zawodnicy, wprowadzili nowychCzytaj więcej.

On:

Pierwszy turniej a tyle wrażeń. Nowi gracze, starzy wyjadacze i młodzież – to musiała być mieszanka wybuchowa. Triumfator – Hubert Tomaszewski-  musiał bronić w ćwierćfinale piłek meczowych od stanu 5-3 z juniorem – Jędrkiem, ale udało mu się i awansował do półfinału. Wszedł do finału, pokonując Waldemara Wysokiego – 2 miejsce w klasyfikacji generalnej ostatniego cyklu. W finale spotkał się z naszym klubowym juniorem, przepraszam czas leci, młodym mężczyzną – Łukaszem Łopuchem. Hubert w finale znów zwycięsko wyszedł z tego pojedynku, po zaciętej grze w tie-breaku ! Gratulujemy „comebacku” w ćwierćfinale i zwycięstwa ! My już nie możemy się doczekać kolejnych turniejów ! Do zobaczeniaCzytaj więcej.

On: